czwartek, 19 stycznia 2017

kasa kasa i po kasie...

Każdy z nas ma jakieś tam pieniądze. I każdy przeznacza ją na inne cele. Jedni zbierają na mieszkanie, inni spłacają kredyt, ktoś kupuje markowe ciuchy, ktoś najnowsze sprzęty Apple'a, a jeszcze inni inwestują w podróże. Który z tych sposobów jest najlepszy? Żaden i wszystkie jednocześnie. Znajdź to, co sprawia Ci szczęście, coś, co powoduje u Ciebie szybsze bicie serca, a na samą myśl o tym się uśmiechasz, i wydawaj na to pieniądze. Nie daj sobie wmówić, że powinno się kupić to czy tamto, albo że nie wypada wydawać całej kasy na coś. Ja długo z tym walczyłam, najpierw ze sobą, bo przecież lubię ubrania i dobrze zjeść, a przecież powinnam też pomyśleć o własnym mieszkaniu i samochodzie, potem z Mamą, która zawsze była tą rozsądniejszą z nas. Aż w końcu zrozumiałam, że to jednak podróże to to czego nikt mi nie odbierze, coś, co zawsze pamiętam i coś, co sprawia, że czuję, że żyję. I owszem, jest styczeń, a ja jestem spłukana, ale mam wycieczki zaplanowane i wykupione na każdy miesiąc aż do maja i właśnie staram się o pracę na wakacje w kolejnym miejscu marzeń. I o to właśnie chodzi.