Rzeczy, które zrobiłam w ostatnim czasie, który mialy mnie rozweselić, a mnie zdołowały:
1. Wizyta Dave'a
2. Wycieczka do Recife
3. Wycieczka do Buenos Aires
4. Przejście na dietę
5. Planowanie wycieczki po Brazylii
6. Planowanie życia po Brazylii.
Z Davem przy moim boku zrozumiałam jak bardzo mi go brakowało i jak bardzo potrzebuję go w swoim życiu. I jak bardzo chcę, żeby ze mną został od drugiego semestru. Marne są na to szanse, a tęsknota mnie dobija, stad dół.
Pobyt w dużych miastach, a szczególnie w Buenos uświadomił mi jak bardzo mi tęskno do kultury, do ludzi, do architektury. Buenos jest zdecydowanie miejscem, w którym mogłabym pomieszkać i zdecydowanie czuć tam duch Europy, której mi tutaj strasznie brakuje.
Dieta pochłania dużo czasu i pieniędzy. Brakuje mi soli, brakuje mi czekolady i brakuje mi pizzy. Od dwóch miesięcy uważam na to, co jem i chodzę na siłownię 5-6 razy w tygodniu, ale rezultatów nie ma, więc nie tylko depresja, ale też brak motywacji.
Ciężko mi się zdecydować, co chcę w Brazylii zobaczyć, a i z kasą wybitnie ciężko. Z jednej strony nie chcę za dużo planować i iść na żywioł, a z drugiej wiem, że powinnam już planować loty, żeby było taniej.
Teraz gdy mam Dave'a planowanie przyszłości nie jest już takie łatwe. Będzie nam trudno znaleźć pracę razem i pewnie jedno z nas będzie musiało połazić i poszukać pracy już na miejscu.
O szkole mogłaby narzekać godzinami. Ale po co.
taki nastrój powoduje chyba dieta. Może zamiast drastycznej spróbuj ćwiczeń. wyzwalają endorfiny i już po tygodniu o wiele poprawiają humor. Naprawdę :). Buenos Aires mnie zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńAleż ja właśnie ćwiczę! 5-6 razy w tygodniu chodzę na siłownię :)
Usuńoj to się bardzo chwali! To bardzo dużo. Ja ćwiczę pół godziny dziennie i jakoś nie mogę się zmusić więcej ;).
UsuńCześć.
OdpowiedzUsuńBo "w życiu piękne są tylko chwile"- jak śpiewał RR- i to one napędzają do lepszego życia i przejścia różnych dołów.
Układ nerwowy broni się przed nadmierną ilością bodźców?- wiesz, gena siłą nie wyrwiesz .... ;)
Mocno pozdrawiam
Pięćdziesięcioletnia Ciocia :)