Środek nocy. Kolejnej nocy. Jestem zmęczona, ale nie umiem spać, tysiąc myśli pałęta mi się po głowie. Stres związany z załatwianiem wszystkich dokumentów potrzebnych do Brazylii. Stres związany z przeprowadzką do Brazylii. Stres spowodowany jutrzejszymi lekcjami. Próba zmotywowania się do wstania rano i pójściu pobiegać i odliczanie, ile godzin będę spała jeśli zasnę teraz. Zastanawianie się, czy mój związek z Dave'm ma sens i wkurzanie się, że nic nie napisał.
A to wszystko w noce, kiedy śpię sama. Dave wprowadza tyle spokoju w moje życie, że te wszystkie moje lęki i stresy jakoś zanikają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz