niedziela, 31 lipca 2016

szybki update

To lato dzieje się w sposób zupełnie nieoczekiwany. Miałam w tym momencie być bogata, podróżować po Irlandii i spędzić w Anglii kilka dni, przed powrotem do Pragi. Tymczasem jestem spłukana, odwiedzam jutro Galway i Klify Moheru we wtorek, w czwartek lecę do Manchesteru, gdzie będę oszczędzała ile wlezie. Wrócę do Pragi na kilka dni, a potem spędzę tydzień we Włoszech, gdzie będę uczyła, i wracam do Pragi. Miałam być w tym momencie szczupła, umieć przebiec 5km non stop i kompletnie oczyszczona z wszelkiego cukru w moim ciele. Po cichu liczyłam też, że zostanie mi zaproponowana praca na stałe. Walizka miała być wypełniona zupełnie nowymi ubraniami i butami, na twarzy miał być przyklejony uśmiech, a w ramionach szczęśliwy chłopak. Cóż, po raz kolejny życie miało inne plany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz