czwartek, 31 lipca 2014

taka stara a taka głupia

Ucząc nastolatków uświadamiam sobie, że mam dokładnie takie same problemy jak oni. Pomimo dzielących nas 10-15 lat, ja nadal mam doła, kiedy chłopak, który mi się podoba nie odpisuje. Nadal mówię sobie, że nie mogę nic pisać, bo teraz jego kolej. Sprawdam telefon co kilka minut, żeby zobaczyć, czy przeczytał wiadomość, a jeśli okazuje się, że tak, to się zastanawiam, co było w niej nie tak, że mi nie odpisał. Choć gdy wyjeżdżałam wszystko było idealnie, teraz wydaje mi się, że jednak nie jest. Kretynka ze mnie, tyle.

środa, 23 lipca 2014

coś niezwykłego

Stało się coś niezwykłego: ktoś mi się spodobał. Nie dlatego, że jest niesamowicie przystojny, nie dlatego, że czuję się samotnie, nie dlatego, że chce mi się seksu, ale dlatego, że jest po prostu FAJNY. Cóż więcej dodać? Trzymajcie kciuki!

to Twoje życie

Weź życie w swoje ręce. Nie ma pracy marzeń? Znajdź ją? Chcesz gdzieś pojechać? Pojedź. Ktoś Ci się podoba? Zaproś go/ją. Przestań czekać, przestań tylko marzyć, przestać martwić się tym, co wypada, a co nie. W życiu zawsze żałujemy tylko tych rzeczy, których nie zrobiliśmy. Więc nie martw się, że Twój kolega z pracy olał Twoje zaproszenie na piwo, olej to, że teraz będzie w pracy niezręcznie, ciesz się, że to zrobiłaś, że zarykowałaś.

wtorek, 22 lipca 2014

ciesz się chwilą

Postanowiłam, że będę cieszyła się chwilą. Kiedy (Jeśli) poznam interesującego mężczyznę, będę skupiała się na chwili obecnej. Bez rozmów o przyszłości, robieniu wspólnych planów i zamartwiania się. Jeśli coś ma się stać to się stanie, a najlepiej zawsze wspominam te związki, w których postanowiłam wyluzować.

niedziela, 20 lipca 2014

odpuść sobie!

Wczoraj po raz pierwszy od bardzo dawna po prostu sobie odpuściłam. Przestałam myśleć, co inni sobie pomyślą, przestałam się martwić i smucić. Poszłam na festiwal i postanowiłam się dobrze bawić. Biegałam, skakałam, krzyczałam. Mówiłam do wszytkich po angielsku, podrywałam chłopców, pozwoliłam przystojnemy umięśnionemu mężczyźnie nałożyć mi tatuaż na udo, irytowałam innego dotykając jego mięśnie i pytając o ich znaczenie. I wiecie co? Dostałam mnóstwo komplementów i wszyscy chcieli ze mną rozmawiać. Nikt nie spojrzał na mnie jak na kretynkę, wszyscy patrzyli z zainteresowaniem. Czasami jest lepiej po prostu sobie odpuścić.
'Bohater naszych czasów'
















Moje odrycie festiwalowe, Sohn. Słowa tej piosenki trafiają całowicie w sedno.
SOHN - Artifce

piątek, 18 lipca 2014

boje sie

Mieszkam w Moskwie od 4 miesiecy. Przyjechalam tuz po przejaciu Krymu. Martwilam sie, balam, nie zgadzalam sie z polityka Putina, ale mimo to przyjechalam i tego nie zaluje. Przez te cztery miesiace wlasciwie nie wierzylam, ze moze byc wojna, ze amerykanskie sankcje w jakis sposob mnie dotkna. Ja wiem, ze Rosjanie to nie Putin, choc oni o dziwo czesto sie z nim zgadzaja.
Teraz jest jednak inaczej. Nie wiem, kto zesztrelil ten samolot, i nie wiem, czy byl to wyapdek czy celowe zagranie. I nie wiem, czy kiedykolwiek sie dowiemy. Obie wersje sa jednak przerazajace. Bo nawet jesli zrobili to separatysci przez przypadek, to i tak bron zostala dostarczona przez Rosjan. Jezeli zrobil to Putin zeby zwalic wine na Ukraine, to wtedy zacznie sie wojna. To wszystko mnie przeraza. I coraz mniej chce tu mieszkac. Zdanie, ktore powiedzial Putin, ze to Ukraina jest winna, bo stalo sie to na jej terenie oznacza to samo, co obarczenie Polakow wina za Auschwitz. Wielka bzdura. Nie chce czytac wiadomosci co kilka minut w obawie, co teraz. Nie chce zyc w kraju, w ktorym ktos uwaza sie za pana swiata, ktoremu nikt nic nie moze zrobic.
Dlatego we wtorek mam rozmowe o prace w Hiszpanii i zrobie wszystko, co moge zrobic, zeby ja dostac. I wlasnie wyslalam mnostwo CV.

wtorek, 15 lipca 2014

Couchsurfing

Courchsurfing staje się coraz popularniejszy, więc wiele ludzi o nim słyszało. Wiele zostało powiedziane i opinie są różne. Osoby, które są aktywnymi użytkownikami wypowiadają się w samych superlatywach, a osoby, które pytają "Ale skąd wiesz, czy możesz im zaufać?" nie biorą w nim udziału.Wszyscy wiedzą o oczywistych korzyściach: mieszkasz u lokalnych mieszkańców, dzięki czemu poznajesz miasto z perspektywy mieszkańców, nie płacisz za nocleg, nie jesteś samotny, masz z kim pogadać, możesz popracować nad językami, itd. Oczywiście są też minusy, bo trzeba być bardzo elastycznym i mieć odpowiednie podejście. Ja couch surfing kocham, nie umiem już sobie wyobrazić bez niego życia i choć wiem, że są tam ludzie, których interesuje nie tylko wymiana kulturowa, ale też wymiana płynów ustrojowych czy zabranie czyjejś własności, ja spotkałam tylko dobrych ludzi. I o nich będę teraz pisała.
Ludzie na Couch Surfingu mają ze sobą wiele wspólnego. Wszyscy są otwarci, przyjacielscy, tolerancyjni i easy going. Z takimi ludźmi przebywa się przyjemnie, nie ma problemów, a rozmowa sama się klei. Ale to nie wszystko. To są ludzie, którzy pozbyli się barier i stereotypów, zzrobili ten pierwszy krok w stronę swoich marzeń i teraz jeżdżą, podróżują i poznają nowych ludzi. Rozmowy z nimi są inspirujące, bo ich spojrzenie na świat jest inne niż większości ludzi. To są ludzie, którzy osiągnęli coś w życiu. Ludzie z niesamowitymi pomysłami Ktoś skończył pracę w Hong Kongu i chce wrócić do domu w Szkocji, wiec postanawia podróżować pociągiem, spotykam ją w Moskwie w miesiąc po wyruszeniu, z plecakiem, w którym ma jedną parę spodni, 4 koszulki i jeden sweter. Inny ktoś wraca z pięciomiesięcznej podróży po Azji, gdzie spał na kanapach, podróżował autostopem  i jadł lokalne jedzenie. Ktoś inny wybiera się koleją transsybersyjską, samotnie. Dzięki spotkaniom z takimi osobami, mam mega inspirację, mega motywację tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, co chcę robić w życiu.

talenty

W pewnym momencie naszego życia musimy przestać się oszukiwać. Musimy uświadomić sobie, w czym jesteśmy dobrzy, a w czym nie. Nam Polakom łatwiej jest myśleć o rzeczach, których nie umiemy robić. Zaakceptuj to i skup się na dobrych rzeczach. Nie oczekuj od ludzi komplementów, bo dobrze wiesz, że jesteś wtym fatalnym, a wszystkie komplementy będą po prostu fałszywe. Uświadom sobie, jakie są Twoje mocne strony i przestań był sztucznie skromna w tym zakresie. Dziękuj za komplementy, ale im nie zaprzeczaj. Przestań żyć w przekonaniu, że mówienie o swoich sukcesach i talentach sprawi, że ludzie będą myśleć, że się wywyższasz. Pielęgnuj swoje talenty, dbaj o niej i nie wstydź się ich pokazywać. Ludzie uwielbiają otaczać się utalentowanymi ludźmi.

poniedziałek, 14 lipca 2014

duma a przechwalanie się

Myślę, że w Polsce panuje przekonanie, że nie należy mówić dobrze o swoim życiu. Jeśli powodzi Ci się w życiu nie wolno o tym mówić, bo ludzie pomyślą, że się wywyższasz i chwalisz. Nie jest istotne, czy na swój sukces zapracowałeś sam, czy ktoś ci pomógł. Ludzie nie lubią słuchać, że nam dobrze.
A ja mimo to będę pisała o tym, jak mi dobrze. Bo wszystko co mam osiągnęłam sama, nie mam żadnych układów i znajomości, dostałam pracę za granicą dzięki własnej wiedzy, doświadczeniu i umiejętnościom. Ale nie tylko dzięki temu udało mi się spełnić marzenia. Najważniejsze jest przełamanie się, wyjście ze swojej comfort zone, zaryzykowanie. Wielu ludzi mówi mi, że mam idealne życie, ale że musi być łatwiej, bo oni tak nie potrafią. Bzdura! Ja też się boję, ja też mam wątpliwości, ja też miewam gorsze momenty. Ale najważniejsze to się nie poddawać. Najważniejsze to mieć marzenie w życiu i robić wszystko, żeby je zrealizować. Siedzenie na kanapie i rozmyślanie jeszcze nigdy nikogo nie zaprowadziło. Wstań i spełnij swoje marzenie.

cześć

Długo biłam się z myślami, czy zakładać nowego bloga. Żadna ze mnie pisarka, mam tak wiele do powiedzenia że ciężko się w tym wszystkim odnaleźć. Ale jestem szczęśliwa i spełniona, i niesamowicie dumna ze swojego życia, więc postanowiłam się tą radością, tą pozytywną energię i optymizmem podzielić ze światem. A nuż się ktoś zainspiruje?

A zatem do dzieła. Zacznę od przedstawienia się. Jestem Marysia, pochodzę ze Śląska, uwielbiam gwarę, choć się nią nie posługuję. Jestem nauczycielką angielskiego, kocham swój zawód i kocham ten język. Obecnie mieszkam w Moskwie, gdzie uczę angielskiego, a po skończeniu kontraktu przemieszczę się dalej. Uwielbiam podróżować, robić zdjęcia, poznawać nowych ludzi i się śmiać. Są momenty, kiedy jestem samotna, wtedy właśnie otworzę bloga i napiszę o swoich przemyśleniach. Ot to już.