niedziela, 20 lipca 2014

odpuść sobie!

Wczoraj po raz pierwszy od bardzo dawna po prostu sobie odpuściłam. Przestałam myśleć, co inni sobie pomyślą, przestałam się martwić i smucić. Poszłam na festiwal i postanowiłam się dobrze bawić. Biegałam, skakałam, krzyczałam. Mówiłam do wszytkich po angielsku, podrywałam chłopców, pozwoliłam przystojnemy umięśnionemu mężczyźnie nałożyć mi tatuaż na udo, irytowałam innego dotykając jego mięśnie i pytając o ich znaczenie. I wiecie co? Dostałam mnóstwo komplementów i wszyscy chcieli ze mną rozmawiać. Nikt nie spojrzał na mnie jak na kretynkę, wszyscy patrzyli z zainteresowaniem. Czasami jest lepiej po prostu sobie odpuścić.
'Bohater naszych czasów'
















Moje odrycie festiwalowe, Sohn. Słowa tej piosenki trafiają całowicie w sedno.
SOHN - Artifce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz