środa, 4 marca 2015

dziewczyny!

Dziewczyny! Kobiety! Błagam Was, nie zapominajcie o samorozwoju! Wasze życie nie kończy się na Waszym mężczyźnie ani dzieciach. Posiadanie dzieci i męża nie powinno być Waszym życiowym celem, po którym możecie zawinąć się w kocyk i zniknąć. Spełniajcie marzenia, własne marzenia, nie musicie rezygnować z życia dla Waszej rodziny. Miejcie coś światu do zaoferowania, coś Waszego, coś, co SAME osiągnęłyście. Pracujcie, doskonalcie się, kochajcie swoje życie.

1 komentarz:

  1. Mario moja kochana. protestuję, protestuję. Nie podoba mi się, ze tak piszesz o kobietach. Nie powinnaś stawiać na osobnych szalach tej samej wagi marzeń i posiadania rodziny. Dla wielu kobiet Rodzina i macierzyństwo są ważnym celem. I to nie sztuka wyjść za mąż i urodzić dzieci. Żeby to była prawdziwa rodzina trzeba się nieźle naharować. Dla mnie najtrudniejsze w macierzyństwie było zmęczenie- każde moje dziecko, dopiero po skończeniu 3 lat przesypiało całą noc. Czyli na każdą dwójkę 5 lat niedosypiania. To bardzo obciąża, bo nie ma kiedy odespać. Można dzieciom włączyc telewizor i zająć sie samorozwojem, można nająć nianię, zapisać do żłobka itp. ale po to masz te dzieci, żeby inni ludzie, przeważnie obcy uczyli je swojego systemu wartości, empatii, mówienia itp? Teraz podpisałaś kontrakt na rok, a macierzyństwo jest kontraktem na całe życie. I wiesz mi, często marzyłam , żeby zawinąć się w kocyk i zniknąć, nie na stałe- ale żeby odpocząć.

    OdpowiedzUsuń